"Skrzypek na dachu" w reż. Emila Wesołowskiegow Operze Krakowskiej w Krakowie. Pisze Paweł Dybicz w Przeglądzie.
Kto nie widział "Skrzypka na dachu" - na deskach scenicznych, już nie mówiąc o filmie? Z dużym zainteresowaniem oczekiwano więc kolejnej inscenizacji Opery Krakowskiej w reżyserii Emila Wesołowskiego, w kompleksie Gazowni Miejskiej na Kazimierzu. Plenerowa scenografia przykuwała uwagę, choć była niezbyt rozbudowana. I w niej przyszło śpiewakom zmierzyć się nie tylko z muzycznym dziełem Jerry'ego Bocka, ale i z głośną imprezą (Wiankami), z fajerwerkami włącznie, oraz deszczem (widownia w białych pelerynach a la Ku Klux Klan). Większość solistów stanęła na wysokości zadania, Przemysław Rezner w roli Tewjego, Bożena Zawiślak-Dolny (Gołda) czy Iwona Socha swoje role śmiało mogą wpisywać do wokalnego CV. Nieźle zaprezentowali się też aktorsko, najlepiej chyba wypadł tu obok Reznera Adam Sobierajski jako student rewolucjonista Perczyk. Należy także wymienić Krzysztofa Kozarka w roli krawca Motela. Niektóre postacie (Jenta, rabin) reżyser przery