EN

9.09.1977 Wersja do druku

Ku czemu szła wiosna?

Najpierw były czasy przedhistoryczne, jakieś zrywy i upadki, a dy­rektorzy zmieniali się jak pogoda na wiosnę. Aż przyszedł dyrektor, któremu uroił się w tym mieście teatr z prawdziwego zdarzenia. I patrzcie: w ciągu trzech sezonów udało mu się ten cel osiągnąć. Teatr im. Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim zaczął się liczyć na teatralnej mapie Polski. A sprawa nie była łatwa. Gorzów, do wczoraj miasto powiatowe, jeszcze się nie całkiem oswoił z rolą miasta wojewódzkiego. Przykład prosto z brzegu: tramwaje dwa razy w ciągu dnia przerywają ("aż do odwołania") kursy na parę godzin, nieświadom tego obyczaju przybysz wpada w pułapkę. I trochę senna jest ulica Teatralna. Ale teatr nie jest senny. Zreorganizował Dużą Scenę i dysponuje Małą. Stworzył Scenę XX wieku i Scenę Monodramu. Czy trochę nie na wyrost? Ale objeżdża gorliwie województwo i trafia za jego granice - także do NRD. Ma rzetelny choć szczupły zespół aktorski i przyciągn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ku czemu szła wiosna?

Źródło:

Materiał nadesłany

Perspektywy nr 36

Autor:

JASZCZ

Data:

09.09.1977

Realizacje repertuarowe