"Nerwica natręctw" Laurenta Baffiego w reż. Mirosława Neinerta i Roberta Talarczyka - koprodukcja Teatru Korez i Teatru Śląskiego w Katowicach. Pisze Wojciech Lipowski w Śląsku.
Czy w dzisiejszym świecie można jeszcze uwolnić się od nakazów, stereotypów, narzuconych układów społecznych wykluczających zwykły, autentyczny odruch sympatii, uścisk czyjejś dłoni czy wyczekiwane spojrzenie? Niestety, z upływem czasu, wplątani w rozmaite formy, wciśnięci w ciasne gorsety zachowań, poznajemy gorzką prawdę o sobie, jesteśmy w coraz gorszej kondycji psychicznej, zaczynają nas nękać różne fobie, których źródeł próżno dociec, i kiedy trudno już sobie z tym wszystkim poradzić, szukamy pomocy u specjalisty, najlepiej tego najlepszego. Szybko okazuje się przy tym, że znaleźliśmy się nieoczekiwanie we wspólnocie bliźnich nękanych podobnymi życiowymi problemami. Możliwość diagnozy oraz terapii tych dolegliwości proponuje właśnie katowicki Teatr Korez, który w koprodukcji z Teatrem Śląskim przygotował nową premierę, sztukę "Nerwica natręctw", której autorem jest znany francuski pisarz, humorysta i reżyser Laurent Baff