EN

24.11.2005 Wersja do druku

Kto tu wpuścił "Obłąkanego"?

"Obłąkany, czyli upadek III Rzeszy" w reż. Małgorzaty Siudy w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze. Pisze Jacek Sieradzki w Przekroju.

Na sąsiedniej szpalcie złoszczę się na ahistoryzm teatrów [w "Ósmym dniu tygodnia" w Starym Teatrze w Krakowie - e-teatr]; tu - żeby nie było za łatwo - dopowiem, że sam dla siebie szacunek dla historii też nie bywa cnotą. Co podkusiło dyrekcję Lubuskiego Teatru, żeby wstawić na scenę opus Herberta Bergera "Obłąkany"? Pisarz chciał poruszyć sumienia rodaków, zaklinając symboliczny koniec III Rzeszy w obraz austriackiego zakładu dla szalonych czekającego na przyjście Sowietów. Skuteczność tego wstrząsu była jednak z zasady wątpliwa. Berger poza przypisaniem każdej postaci jednej z typowych wojennych traum (i pasującego do niej języka) nie miał żadnej koncepcji na dramat. Grupka wariatów w kaftanach lub bez nich snuje się po scenie, głosząc w kółko refreny wizytówki; mowa ich zjeżdża już to w wymyślną groteskę, już to w patos - nigdy wszakże nie sięga po coś, co byłoby choć ździebko nieoczywiste. Rzecz była z góry nie do uratowa

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kto tu wpuścił "Obłąkanego"?

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 48

Autor:

Jacek Sieradzki

Data:

24.11.2005

Realizacje repertuarowe