Znakomite przedstawienie "Na czworakach" Tadeusza Różewicza w reżyserii Jerzego {#os#1115}Jarockiego{/#} otworzyło mi na powrót oczy na temat, który - także w licznych już wersjach Różewiczowskich - sprzykrzył mi się, zbladł, który wydawał mi się w gruncie rzeczy drugorzędny, marginalny, incydentalny: temat pisarza w świecie współczesnym. Jarocki nadał tekstowi Różewicza taką siłę i wyrazistość, taką mu nadał wagę, tak mnie nim zajął, żem sobie zadał pytanie, czy nie jest to przypadkiem w tym momencie kulturalnym jedyny temat autentyczny, to znaczy jedyny, który wychodzi poza literaturę, jedyny, który nie jest przedmiotem zimnej obróbki literackiej, ale twórcę i czytelnika rzeczywiście angażuje, i rzeczywiście obydwu zawstydza. Straszny pokój - ni to pracownia, ni cela szpitala wariatów - pełen widomych śladów szaleństwa i przedmiotów wytworzonych przez manie, ni to sala tortur, w której wszystko co jest, przeznaczone j
Tytuł oryginalny
Kto pierwszy wstanie?
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Powszechny Nr 23