"Alicja" w reżyserii Pawła Miśkiewicza w Teatrze Dramatycznym im. Gustawa Holoubka w Warszawie. Pisze Magdalena Szpak w Teatrze.
Duża scena Teatru Dramatycznego, dodatkowo pogłębiona, została przez Barbarę Hanicką zamieniona w przestrzeń pomiędzy wagonem kolejowym a barem. Nie ma jednak nic wspólnego z obskurnymi wagonami barowymi PKP. Przeciwnie - to miejsce raczej ekskluzywne, zaaranżowane w wyrafinowany sposób. To przestrzeń nie z tego świata, przestrzeń po tamtej stronie lustra, która rządzi się prawami snu. I jak to we śnie bywa, nic tu się nie zgadza: po prawej rząd wygodnych pomarańczowych foteli, ale ustawionych nie bokiem, lecz przodem do okien pociągu. Po lewej wysokie, masywne łady barowe. Pośrodku pole gry, zamknięte w głębi szklanymi, rozsuwanym drzwiami, jak między wagonami pociągu. Przestrzeli z jednej strony uwodząca widza, wyestetyzowana, nasycona kolorami - rozmaitymi odcieniami żółci, pomarańczy, czerwieni. Z drugiej - od pierwszej chwili spektaklu przytłaczająca, alienująca postaci, które się w niej pojawiają. Zza rozsuwanych drzwi wyłania się kondu