"Księżycowy chłopiec" wg Raymonda Queneau w reż. Igora Gorzkowskiego Teatru Soho w Warszawie i Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. Pisze Katarzyna Sudoł w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.
Spektakl "Księżycowy chłopiec" w reżyserii Igora Gorzkowskiego w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim mnie nie zachwycił. To, jak dotąd, najsłabsza produkcja tego teatru . Stworzony we współpracy Teatru Szekspirowskiego i warszawskiego Teatru SOHO "Księżycowy chłopiec", to historia oparta na powieści Raymonda Queneau pt. "Pierrot mon ami". Przeniesiona na scenę gdańskiego teatru traci swój blask i tajemnicę, a to, czym częstuje widzów to miałkie, niewiele wnoszące do akcji dialogi, przegadana fabuła i doskwierający brak logiki. Długo, długo nic Główną wadą premierowego spektaklu jest bez wątpienia jego długość. I choć spektakle w reżyserii Gorzkowskiego z reguły mają swój powolny rytm, najczęściej da się go usprawiedliwić refleksyjnym charakterem opowieści. Tu, gdzie to wątek detektywistyczny wysuwa się na pierwszy plan, nie ma dla dłużyzn wyraźnego wytłumaczenia. Powieść Queneau to historia Pierrota, bohatera, który niby przypadki