Dwusetną premierę Teatr Lalki i Aktora "Pinokio" uczcił wydaniem okolicznościowej gazety jubileuszowej oraz spektaklem szczególnym. Publiczność przy podniesionej kurtynie mogła zobaczyć trochę teatralnej "kuchni" i poznać ludzi, bez których żadne przedstawienie nie odbyłoby się, zwykle jednak na scenie niewidocznych. Historię księżniczki Turandot opowiadali już Brecht, Schiller i - muzyką - Puccini. Tym razem XVIII-wieczną tragikomiczną chińską baśń teatralną Carla Gozziego dla potrzeb nastoletniej (i nie tylko) widowni przysposobili Waldemar Wilhelm i Tomasz Bieszczad. Autorzy posłużyli się znanym motywem, aby zabawić się w teatr w teatrze i w spektaklu, przygotowanym w konwencji próby generalnej, zaprezentować widzom cały zespół, począwszy od reżysera, przez oświetleniowców i garderobiane, aż po teatralnego strażaka. Wyreżyserowaną przez Waldemara Wilhelma baśń ogląda się przyjemnie. W dekoracjach ustawianych na oczach widza rozgrywa
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Łódzki nr 32