Czasy sprzyjają głębszej refleksji, zwłaszcza historycznej, narodowej. Dobrze więc, że wśród licznych obecnie przedstawień teatralnych, drążących meandry naszej i europejskiej historii, powrócił również na scenę "Ksiądz Marek" Juliusza Słowackiego. Owa mistyczna apoteoza bohaterskiej postawy barskiego karmelity, ujęta w formę poematu dramatycznego, nieczęsto pojawia się na scenach. Tekst jest piękny ale trudny. Myśl - chmurna i zagmatwana. Forma utworu wymaga nie lada wyobraźni inscenizacyjnej, a główne role - doskonałego aktorstwa. Trzeba też niemałej wrażliwości na poezję, filozoficznej dojrzałości, głębokiej świadomości historycznej i reżyserskiej odwagi, aby sięgnąć po ten poemat i poskromić go w formie widowiska dramatycznego. Po wojnie udało się to podobno tylko Adamowi Hanuszkiewiczowi (z pomocą Edwarda Csató) w Teatrze Dramatycznym. Dzisiaj, po dwudziestu latach od tamtego przedstawienia, oglądamy "Ks
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 44