"Księgi Jakubowe" Olgi Tokarczuk w reż. Eweliny Marciniak w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Michał Centkowski w Newsweeku.
Najnowszy spektakl Eweliny Marciniak hipnotyzuje i zachwyca. Chwilami niestety grzęźnie w strumieniu pięknych obrazów i w barwnym korowodzie postaci. Zaczyna się tradycyjnym weselem, na które zmierzała Jenta (interesująca Basia Derlak). Odgrywają je marionetki. Bohaterowie ożyją dopiero, gdy w ich ponurym, pełnym cierpienia świecie pojawi się Mesjasz/Jakub. Reżyserka z monumentalnej powieści wybrała wątek niezwykłej żydowskiej rebelii. Opowieść o heretyckim buncie przeciw nędzy, cierpieniu i niesprawiedliwości. Wyzwolenie, którego pragną mieszkańcy tego świata, w spektaklu Marciniak oznacza przede wszystkim równość społeczną oraz wyzwolenie ciała spod dyktatury kulturowych norm. "Księgi Jakubowe" to spektakl dziwny, wewnętrznie pęknięty. Wizja scenograficzna Borkowskiej, choć olśniewa, chwilami za bardzo przypomina jej zeszłoroczny "Portret damy". Elżbieta Drużbacka w ujęciu Elizy Borkowskiej zachwyca błyskotliwym humorem, ale Biskup So�