Walka PiS o lepszą Polskę toczy się na wielu frontach, m.in. na froncie kultury. Politycy PiS nie kryją, że na razie przegrywają z opcją lewicowo-liberalną, która brutalnie opanowała kulturalne instytucje i przejęła znajdujące się w nich środki publiczne. Ze środków tych finansowane są, niestety, dzieła, które nie tylko niszczą wspólnotę narodową i atakują wartości chrześcijańskie, ale mogą także zakłócić życie osobiste ludzi kultury zaangażowanych po stronie PiS. Niedawno aktor Jerzy Zelnik ujawnił, że oglądając nową premierę Teatru Narodowego, "miał wrażenie, jakby zdradzał swoją partnerkę". Znany aktor wykazał się przytomnością umysłu i po kilkunastu minutach opuścił widownię, więc jest szansa, że partnerka mu wybaczyła. Ale nie każdy dysponuje takim refleksem jak Zelnik, dlatego widzów słabiej orientujących się w tym, co oglądają, wypada ostrzec, że kontakt ze spektaklami Teatru Narodowego może się dla nich skończy
Tytuł oryginalny
Krzywda i "Zemsta"
Źródło:
Materiał nadesłany
"Polityka" nr 8