- Autor sztuki miał zdystansowany stosunek do sposobów ingerowania w psychikę; metod, które zresztą nieustannie się zmieniają - o spektaklu Teatru Telewizji "Inkarno" z aktorem Krzysztofem Zarzeckim rozmawia Jolanta Gajda-Zadworna w tygodniku Sieci.
Co to jest inkarno? Krzysztof Zarzecki: Metoda, która ma wyzwolić duszę, uzdrowić człowieka psychicznie chorego przez wprowadzenie go w trans. To też tytuł najnowszej premiery Teatru TV z panem w roli głównej? - Tak - komedii kryminalnej - jak mówił o niej Kazimierz Brandys. Autor sztuki miał zdystansowany stosunek do sposobów ingerowania w psychikę; metod, które zresztą nieustannie się zmieniają. Akcja rozgrywa się w klinice dla nerwowo chorych... - ...na dodatek zamkniętej od kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu lat. Historia mogłaby więc nosić znamiona jakiegoś horroru, ale to nie przypadek tej sztuki. Napisanej tak, że nie można w niej traktować wszystkiego bardzo poważnie, a jednocześnie reżyser Lena Frankiewicz dążyła do tego, żeby nie zabrakło tonu serio. Na pewno poważna jest obsada. Jak się pan w niej odnalazł? - Znałem wcześniej i Jana Englerta, i Jana Frycza [w spektaklu grają też m.in. Wiktoria Gorodeckaja, Ga