EN

16.03.2016 Wersja do druku

Krzysztof Szwaja-Vened: Jak stałem się aktorem Wrocławskiego Teatru Pantomimy

- "Menażeria cesarzowej Filissy" była chyba jedynym przedstawieniem pantomimicznym w historii Wrocławskiego Teatru Pantomimy zrobionym na podstawie już wcześniej napisanej sztuki pantomimicznej - wspomina Krzysztof Szwaja-Vened, aktor tego teatru w latach 1974-1981. Rozmowa w miesięczniku Odra z okazji 60-lecia WTP.

Jak wyglądał twój pierwszy dzień we Wrocławskim Teatrze Pantomimy? - Kiedy przyjechałem do teatru, nikt nie miał czasu mną się zająć, bo mieli tam sytuację kryzysową. Nie wiedziałem, o co chodzi, w sekretariacie też za bardzo nie wiedzieli, ale powiedzieli mi, że dyrekcja jest na naradzie i żebym poczekał w pokoju rekreacyjnym, dopóki sytuacja się nie wyjaśni. Czekałem zatem. Cały zespół został zwołany na próbę. Dało mi to okazję, aby im się przyjrzeć, kiedy się zjeżdżali, wchodzili, i zbierali. Jakie było twoje wrażenie? - Patrzyłem na nich z podziwem, bo nigdy w życiu nie widziałem tak wielu pięknych ludzi zgromadzonych w jednym miejscu. To był zespół gwiazd. I to było widać od razu. Każdy z nich miał coś uderzająco atrakcyjnego czy też intrygującego w sobie. Co to takiego było? - Trudno to wytłumaczyć, trzeba by było zobaczyć, aby wiedzieć, o co chodzi. Spróbuj. - To jest coś magnetycznego w osobie, jakaś aura, blas

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jak stałem się aktorem Wrocławskiego Teatru Pantomimy

Źródło:

Materiał nadesłany

Odra nr 3/03.16

Autor:

Krzysztof Szwaja-Vened

Data:

16.03.2016