- Działamy głównie poza granicami Polski więc w kraju bywamy niezauważani. Chociaż ostatnio formuła naszej działalności trochę się zmienia - mówi Krzysztof Olendzki, dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza, w rozmowie z Piotrem Zarembą w tygodniku wSieci Prawdy.
Czym się zajmuje Instytut Adama Mickiewicza? Krzysztof Olendzki: Wiele osób myli nas z Uniwersytetem Adama Mickiewicza i szuka naszej siedziby w Poznaniu. Skądinąd nazwa jest trafna. Mickiewicz chciał opowiadać światu o Polsce poprzez kulturę. My robimy to samo. Tylko ze on akurat nie zawsze docierał do Europejczyków. - Dlatego musimy się bardziej starać (śmiech). Działamy głównie poza granicami Polski, więc w kraju bywamy niezauważani. Chociaż ostatnio formuła naszej działalności trochę się zmienia. Na przykład międzynarodowa konferencja z września - "Digital Cultures" - poświęcona kulturze cyfrowej. Przywieźliśmy na nią ok. 60 osób z całego świata: Japończyków, Amerykanów, Francuzów. Wszyscy dziękowali za możliwość poznania kreatywności polskich twórców. Dreszcz mnie przechodzi, gdy słyszę określenie "kultura cyfrowa". - Ta nazwa dotyczy dorobku kulturowego ludzkości, od teatrów po biblioteki, przeniesionego w przestr