Dziś mamy do czynienia z niewątpliwą zapaścią kulturową. Najgorsze, że przegrywamy bój o młodzież. Brak szerokiej edukacji kulturowej, budowania wzorców przez szkołę stawia przed nami wyzwanie, aby różnymi metodami starać się dotrzeć do młodych ludzi - mówi Krzysztof Kutarski, dyrektor Teatru Muzycznego w Lublinie.
Polityka programowa i zarządzanie: Jak definiuje Pan profil swojego teatru? - W sposób ewolucyjny zmieniamy profil teatru. Odpowiadając na zapotrzebowanie widzów, a także stawiając sobie ambitny plan dotarcia do nowych bez utraty dotychczasowych, chcemy w większym stopniu wystawiać to, co immanentnie łączy się z pojęciem "teatr muzyczny" - czyli wprowadzamy do repertuaru w większym stopniu musicale i komedie muzyczne. Jednak chcę się skoncentrować na wyszukiwaniu tytułów będących perełkami często - niesłusznie - zapomnianymi. Przykładem niech będzie odkurzenie Machiavellego z muzyką Jerzego Wasowskiego i librettem Marka Grońskiego. Naszym docelowym "nowym" widzem jest młodzież akademicka. Pamiętajmy, że Lublin to miasto akademickie. Rzesza stu tysięcy studentów nie może być pomijana jako grupa docelowa naszej oferty. Cieszy mnie to, że już widzimy pierwsze symptomy, że ta strategia się sprawdza. Jednocześnie utrzymujemy w repertuarze spekt