EN

19.04.2010 Wersja do druku

Krzykiem o marzeniach

Opera krzyczana - tak realizację "Madame Bovary" w Teatrze Dra­matycznym nazywają jej twórcy. Spektakl przygotował młody reżyser Radosław Rychcik. Dziś premiera.

Przedstawienie oparte jest na po­wieści Gustawa Flauberta. Przed premierą "Madame Bovary" artyści pokazali dziennikarzom fragment próby. Na scenie aktorzy ubrani w kostiumy z epoki kontras­tują z bardzo oszczędną, minimalistyczną scenografią, Karol (Piotr Po­lak) jest histeryczny i rozkrzyczany, Emma (Joanna Drozda) - piękna i spokojna, wygląda jak lalka. - Spektakl przygotowany jest w konwencji opery krzyczanej. Jest w niej przerysowanie, przejaskra­wienie. Mamy nadzieję, że widz przez pierwsze kilkanaście minut nauczy się języka, który proponuje­my, i da się przeprowadzić przez całą historię, którą opowiadamy - mówi Joanna Drozda. Reżyser Radosław Rychcik dodaje, że postanowił zre­dukować bohaterów do ich manii: ob­sesji posiadania, władzy, wypełniania swojej funkcji społecznej. Dlatego oni są dziwni, groźni, karykaturalni. Rychcik tłumaczy, że Emma zos­tała ukształtowana przez religię i miłość. - Kocha Chrystusa jak oblu­bieńca,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza-Stołeczna nr 91

Autor:

Izabela Szymańska

Data:

19.04.2010

Realizacje repertuarowe