EN

3.04.1989 Wersja do druku

Krzyk myszy

W ubiegłą sobotę na scenie Teatru Kameralnego w Sopo­cie odbyła się premiera słyn­nej sztuki AGATHY CHRIS­TIE "PUŁAPKA NA MYSZY". Jak wiele razy mogliśmy czytać - "Pułapka" gra­na była (a może jest nadal?) przez dziesięciolecia w Londynie. Publiczność niezmiennie dopisywała i tylko zmieniano kostiumy. Czy tak będzie w Sopocie? Usłyszałam w przerwie uwagę wielbiciela innego stylu kryminałów: "No, nie jest to Chandler!". Ano nie jest; Christie ma swój odrębny klimat, swo­je metody wikłania zagadki, które niejednokrotnie zbijają z tropu czytelników. Przypomnę tylko, że została nawet usunięta z grona klubu twór­ców literatury kryminalnej po "Zabójstwie Rogera Ackroyda". Mordercą w tej właśnie powieści okazywał się narrator - czyli, dla czytelnika, osoba po­za wszelkimi podejrzeniami. Klimat i przewrotność autorki przekazała nam na scenie BOGUSŁAWA {#os#1796}CZOSNOWSKA{/#}, która przedstawienie wyreżyserowała. Znakomita aktorka i dośw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Krzyk myszy

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wybrzeża Nr 77

Autor:

Ewa Moskalówna

Data:

03.04.1989

Realizacje repertuarowe