W ubiegłą sobotę na scenie Teatru Kameralnego w Sopocie odbyła się premiera słynnej sztuki AGATHY CHRISTIE "PUŁAPKA NA MYSZY". Jak wiele razy mogliśmy czytać - "Pułapka" grana była (a może jest nadal?) przez dziesięciolecia w Londynie. Publiczność niezmiennie dopisywała i tylko zmieniano kostiumy. Czy tak będzie w Sopocie? Usłyszałam w przerwie uwagę wielbiciela innego stylu kryminałów: "No, nie jest to Chandler!". Ano nie jest; Christie ma swój odrębny klimat, swoje metody wikłania zagadki, które niejednokrotnie zbijają z tropu czytelników. Przypomnę tylko, że została nawet usunięta z grona klubu twórców literatury kryminalnej po "Zabójstwie Rogera Ackroyda". Mordercą w tej właśnie powieści okazywał się narrator - czyli, dla czytelnika, osoba poza wszelkimi podejrzeniami. Klimat i przewrotność autorki przekazała nam na scenie BOGUSŁAWA {#os#1796}CZOSNOWSKA{/#}, która przedstawienie wyreżyserowała. Znakomita aktorka i dośw
Tytuł oryginalny
Krzyk myszy
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wybrzeża Nr 77