O sztuce Romana Brandstaettera "Milczenie" pisano już dużo w "Wiadomościach". Dlatego w związku z wystawieniem jej przez londyński Teatr Aktora warto poświęcić więcej miejsca zagadnieniom formy scenicznej, których widz i czytelnik często nie dostrzega i nie docenia. A przecież właśnie one są ostatecznym sprawdzianem tekstu dramatycznego, rozstrzygają czy ten tekst ożywa przed nami, czy nas wzrusza i przekonywa, czy przeciwnie, szeleści w ustach martwym papierem, błyska zimnym, odbitym światłem, nigdy nie przekracza granic rampy. Dla krytyka, dla świadomego widza to wcielone życie dramatu przedstawia zjawisko najciekawsze, najistotniejsze. "Milczenie" jest sztuką kameralną, rozgrywającą się w małej przestrzeni, w ograniczonym wymiarze fizycznym i duchowym. Wyraża ona nacisk murów i nacisk ustroju na duszę człowieka. Pokazuje jak w tym osaczeniu człowiek szamocze się, łamie i niszczeje. Jak słabnie jego zdolność do szczęścia i poniża się jego g
Tytuł oryginalny
Krzyczące milczenie
Źródło:
Materiał nadesłany
Wiadomości nr 21