"Miny polskie" w reż. Mikołaja Grabowskiego w Teatrze im. Horzycy w Toruniu. Pisze Mirosława Kruczkiewicz w Nowościach.
Mickiewicz wielkim poetą był. A polski romantyzm - epoką wielkich artystycznych osobowości. Ale dzisiejszy profesor Bladaczka miewa jeszcze większe niż jego poprzednicy sprzed stu lat kłopoty z przekonaniem o tym przeciętnego licealisty. My romantyczni? Paradoksalnie jednak w czasach, gdy uroda "Sonetów krymskich", głębia "Dziadów" i humor "Pana Tadeusza" przestały być podstawą czytelniczej wrażliwości rodaków, wciąż pozostajemy pod wpływem romantycznych wieszczów i ich idei. Niestety, rozumianych już bardzo powierzchownie, sprowadzonych do pustych gestów, pochodów i wieców "w obronie wolności" (przed czym?) i z hasłami, że Polska Mesjaszem narodów (a który to naród tego od nas chce?)... Między innymi o tym jest najnowszy spektakl Teatru Horzycy - "Miny polskie". Jego twórcy (scenariusz: Tadeusz Nyczek i Mikołaj Grabowski, reżyseria: Mikołaj Grabowski) sięgnęli do "Wyzwolenia" Stanisława Wyspiańskiego, dramacie o niewoli, nie tylko tej rozumia