VIII Wałbrzyskie Dni Dramaturgii "Dramaturgia bez liter" podsumowuje Anna Jurczyk w Tygodnik Wałbrzyskim.
- Nasze nowe, niemieckie drzwi są już zamknięte. Oto korba od nich. Oswobodzę państwa po spektaklu - w tak żartobliwy sposób przywitał przybyłych na Scenie Kameralnej Piotr Kruszczyński, dyrektor artystyczny Teatru Dramatycznego. Tym razem obyło się bez czytania utworów dramatycznych - słowa prawie w całości wyparł ruch, gest i taniec. I to moim zdaniem może być przeszkoda z dotarciem przy pomocy tej formuły do szerszej widowni. Większość z nas bowiem próbuje doszukiwać się jasno przekazanego sensu i treści. W spektaklach, w których liczy się przede wszystkim forma, jest to bardzo trudne. Dużo oczywiście zależy od realizatorów. Na "No. 2" [na zdjęciu] Jacka Gębury i Maćka Prusaka szczerze się ubawiłam, w przedstawianych scenkach dopatrzyłam się nawet parodii meczu piłkarskiego łącznie z pokazaniem faulu. Pomogła żywa mimika obu aktorów. Plusem była także ciągła zmienność tematów, muzyki, niekiedy nie było wiadomo, czy ma się do c