Ódón von Horvath wielokrotnie mierzył się z pytaniem, na ile jesteśmy wolni w naszych decyzjach, a na ile warunkuje nas system. Odpowiedzi nie napawają optymizmem. Szkoda, że Gábor Zsámbéki w Teatrze Narodowym nie znalazł dla tych myśli interesującej formy
Węgierski reżyser dość konsekwentnie unikał bezpośrednich odniesień do współczesności. Zapełnił scenę drewnianymi beczkami śmiechu, rollercoasterami, barierkami, hipodromami, wszelkimi sprzętami typowymi dla staroświeckiego wesołego miasteczka. W tej scenerii "zredukowany" szofer Kazimierz (Paweł Paprocki) i jego narzeczona Karolina (Wiktoria Gorodeckaja) przeżywają swój mały, intymny przełom. Podczas jednej nocy monachijskiego Oktoberfestu poznają się lepiej niż przez cały czas trwania związku. Co zmieni w ich relacji fakt, że on stracił pracę? Jakie problemy pojawią się, gdy ona zapragnie tej szalonej, świątecznej nocy kosztownych rozrywek, lodów, przejażdżek kolejką górską? Co się stanie, gdy pojawi się między nimi przypadkowy "życzliwy, bezinteresowny" powiernik Karoliny Schurzinger (Oskar Hamerski)? Nad miastem krąży widmo zeppelina, wśród bawiącej się młodzieży krążą podstarzali amanci (Henryk Talar, Andrzej Blumenfeld) polu