"Królowa Śniegu" w reż. Ireneusza Maciejewskiego w Teatrze Pinokio w Łodzi. Pisze Łukasz Kaczyński w Polsce Dzienniku Łódzkim.
Za sprawą najnowszego przedstawienia w Teatrze Lalki i Aktora Pinokio nad zaprószoną śniegiem Łodzią mogliśmy poczuć mrożący cień Królowej Śniegu. Po cichu liczę, iż wciąż jeszcze Hans Christian Andersen należy do autorów czytanych, za sprawą których dzieci wkraczają w świat wartościowej literatury. Jeśli to prawda, tym ciekawszą propozycją wydaje się premierowa "Królowa Śniegu". Dzięki prostym, rozważnie użytym środkom (grze świateł i muzyki, barwnym projekcjom) główną rolę odgrywa tu wyobraźnia młodego widza. W niej, stale pobudzanej do pracy, powstaje niezwykły świat baśni. Spora w tym zasługa prostej, pełnej ciepła muzyki Mateusza Czarnowskiego i oszczędnej, "naiwnej" scenografii Dariusza Panasa. Baśń o wielkiej sile uczuć, opowiadają wypełzające ze sceny ku widowni czarty (aktorzy w cylindrach i kamizelkach wystylizowani na gang z "Mechanicznej pomarańczy"). Od nich dowiadujemy się o rozbitym na kawałki czarcim lustrze, k