EN

29.02.2020 Wersja do druku

Krystyna Janda: Zagarnia nas jakieś tsunami. Mam uczucie, że śnię

- No, ten palec... Ale to była podłość. To była taka podłość! Ja chcę wierzyć, że to był brak świadomości i bezmyślność. Zapiekła złość. A tu chodziło o sprawę zdrowia i życia tysięcy ludzi! - mówi Krystyna Janda o geście posłanki Joanny Lichockiej. Rozmowa z Dorotą Wysocką-Schnepf w Gazecie Wyborczej.

Dorota Wysocka-Schnepf: Jak się pani żyje w Polsce PiS-u? Krystyna Janda: - Ojej, to jest pytanie killer! Jakby mnie pani uderzyła w głowę tasakiem, od razu! Dlaczego o to pytam - bo w jednym z wywiadów powiedziała pani tak: "Ostatnie lata są traumatyczne. Odebrano mi radość życia, spokój, poczucie bezpieczeństwa. Na koniec poczucie wolności, sprawiedliwości i prawdy". I to jest bardzo poruszające. - Tak. Dlatego że bardzo często tak myślę i tak się czuję. Wydaje mi się, że mam w ogóle wysoki próg wrażliwości, jeśli chodzi o wszelkie niesprawiedliwości. Bardzo przeżyłam wszystko to, co się działo z ludźmi niepełnosprawnymi w Polsce. Jestem dość blisko tych spraw. Teraz przeżywam wszystko to, co się dzieje w ogóle ze sprawami służby zdrowia i onkologii. Bo też byłam blisko tego przez ostatnie lata, właściwie byłam bez przerwy osobą, którą to dotykało bezpośrednio - matka, mąż, gosposia, kuzynka, dziecko znajomych, rodzice praco

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Krystyna Janda: Zagarnia nas jakieś tsunami. Mam uczucie, że śnię

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online

Autor:

Dorota Wysocka-Schnepf

Data:

29.02.2020

Wątki tematyczne