"Spi->ra->la" wg pomysłu i w realizacji Krystian Lupy, Igi Gańczarczyk i Piotra Skiby w Teatrze POP-UP w Krakowie. Pisze Maciej Stroiński na swoim blogu.

Kiedyś słyszałem, że w performensie chodzi o nieudawanie i że tym się to różni od teatru. Po to było się nacinać, podwieszać, podduszać i ogólnie takie takie - żeby to było bardzo naprawdę. No wiecie, CIAŁO. A obecnie już tak nie ma, obecnie performuje się higienicznie, na sucho, z aktorzeniem i wszystkim, nic się nikomu nie może STAĆ. Może dlatego też nic się nie DZIEJE, nawet w wypadku improwizacji, aka jazdy z koksem. Do "performatywności" wystaczy być live. Scenariusz takiego "zdarzenia", takiego PROJEKTU, pięknie przeczy powiedzonku, że "samo się nie zrobi". Na początku "SPI->RA->LI" śniące ciała się budzą, więc wiadomo: Lupa. Metafizyczne budzenie się. Na wierzchu stare wydanie "Człowieka bez właściwości" i orzechy nerkowca. Ruszają sceny z życia przedmałżeńskiego, z których wynika, że hetero jest bez sensu. Tematem jest podobno KONDYCJA ARTYSTY, ale ja tam nie wiem, nie znam się, tak PISZE w autoreferacie: "Instalacja jest r�