Kaliszanin Krystian Durman, aktor Teatru Starego w Krakowie, wyruszył w samotną wyprawę do Nepalu. Mierzył się z górami, niewygodami i własnymi ograniczeniami, aby zrealizować podróż życia.
W górach zakochał się jako młody chłopak podczas wycieczki na Giewont. Wyprawa w Himalaje była jego marzeniem od kilku lat. Wyruszył tam sam, bez wsparcia przewodnika, z 18-kilogramowym plecakiem. Witamy w Himalajach Już sam początek wyprawy był niełatwy; lot do Lukli i lądowanie małą awionetką na jednym z najbardziej niebezpiecznych lotnisk na świecie. Jego wędrówka na dobre rozpoczęła się w stolicy Szerpów - Namche Bazaar. Wbrew obawom, Krystian szybko się aklimatyzował. Z Namche Bazaar dotarł do Pangboche, niewielkiej wioski, nad którą góruje okazały szczyt Ama Dablam. - To będzie cel mojej kolejnej podróży, szczyt o wysokości 6814 m. Wiem, że w czasie, kiedy tam byłem wspinała się trójka Polaków, aby uczcić 100-lecie niepodległości - tłumaczy. - U podnóża góry byłem w bazie na wysokości 460,0 m n.p.m.. Było tam pełno wspinaczy, nisko latające helikoptery, kolorowe namioty. Czułem się, jak podekscytowany 7-latek - wspomina.