W ramach Festiwalu im. Jana Kiepury zespół Gliwickiego Teatru Muzycznego zaprasza w środę na spektakl "Hello, Dolly!".
Dlaczego przebojowa swatka, Dolly Levi postanawia nagle sama wydać się za miliardera? Co to oznacza dla Horacego Vandergeldera, bogatego, ale nieznośnego prowincjonalnego sklepikarza? Najpewniej prawdziwą rewolucję i kolejną operową ucztę na scenie Pijalni Głównej w Krynicy. Taką szykuje w środę publiczności zespół Gliwickiego Teatru Muzycznego w ramach trwającego tam już drugi tydzień Festiwalu im. Jana Kiepury. Teatr ten od lat jest stałym gościem muzycznego maratonu. Jego spektakle cieszą się wielkim zainteresowaniem widzów, dlatego kolejnego dnia festiwalu gliwiccy artyści zabiorą ich w niezwykłą podróż aż do samego Hadesu. Bez obaw jednak. Będzie całkiem zabawnie. W piątek na scenie Pijalni zobaczymy jeden z największych operetkowych przebojów ostatnich lat - "Orfeusza w piekle" Jacques'a Offenbacha w reżyserii Marcela Kochańczyka. Chociaż krynicki muzyczno-teatralny maraton zbliża się do finału, jego dyrektor Bogusław Kaczyński