W sobotni wieczór, podczas uroczystej gali inaugurującej tegoroczny Europejski Festiwal im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju, prowadzący ją dyrektor festiwalu Bogusław Kaczyński złamał jedną ze swych najświętszych zasad. Publicznie, na scenie założył okulary.
Bogusław Kaczyński nie omieszkał wspomnieć, że dawno temu jedna z największych gwiazd polskiej sceny Mira Zimińska-Sygietyńska zalecała mu bezwzględne przestrzeganie dwóch zasad. By nie zakładał okularów i nie przechodził na emeryturę, bo jedno i drugie... postarza. Tu Bogusław Kaczyński zapewnił, że emerytem nie zostaje, i rozpoczął prezentację wspaniałych wykonawców. Gwiazdą sprawdzoną wcześniej - i to wielokroć - jest Tadeusz Szlenkier. Młody tenor, którego dla Krynicy odkrył Bogusław Kaczyński, ma jedną cechę wspólną z Janem Kiepurą. Szlenkier, podobnie jak chłopak z Sosnowca, też jest synem piekarza. Do Krynicy pan Tadeusz przybył tym razem nie tylko ze swym pięknym głosem, wspaniałą prezencją i umiejętnościami aktorskimi. Zabrał ze sobą żonę Józefinę, zaledwie trzymiesięcznego syna Karola i... profesjonalny sprzęt fotograficzny. I za każdym razem, gdy akurat nie stawał w świele reflektorów przed ponad tysiącem widzó