O XLVIII Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy Zdroju pisze Łukasz Lech w miesięczniku Kraków.
Można stwierdzić, że historia zatoczyła koło. Po 35 latach krakowianie znów stają się współorganizatorami legendarnego festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy Zdroju. Przecież nasze miasta łączy wiele. Już z początkiem XIX w. Krynica cieszyła się ogromnym zainteresowaniem stęsknionych wypoczynku w eleganckim towarzystwie i warunkach mieszczan. Przyciągał klimat, architektura, ale przede wszystkim lasy, powietrze i... woda. To ona urzekła dr. Józefa Dietla, prezydenta Krakowa, który odkrył jej lecznicze działanie. Bawiła tu elita Krakowa, przybywały orkiestry, artyści. W Sali Balowej Starego Domu Zdrojowego występowała Helena Modrzejewska, pojawiał się Józef Ignacy Kraszewski. Szczególna nić związała Krynicę z wybitnym śpiewakiem Janem Kiepurą, dla którego miejsce to stało się drugim domem. Tu w 1930 r. z Sosnowca przeprowadzili się jego rodzice, prowadząc pensjonat Flora, o czym mało kto wie. To głównie z jego balkonu śpiewał nasz tenor,