Jest taki stary dowcip o Bogu i Hiobie. Bóg razi Hioba kolejnymi nieszczęściami, gdy Hiob pyta: Za co? Wszechmogący uśmiecha się tajemniczo. W końcu, gdy Hiob traci dosłownie wszystko, na pytanie: Dlaczego? Bóg odpowiada: A bo ja ciebie Hiobie nie lubię. Mam wrażenie, że na podobnej logice opiera się krucjata kustosza Bazyliki Mariackiej Tomasza Korzeniowskiego przeciw budowie Teatru Elżbietańskiego na parkingu między ulicami Za Murami i Podwalem Przedmiejskim - pisze Bożena Aksamit w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.
Jest taki stary dowcip o Bogu i Hiobie. Bóg razi Hioba kolejnymi nieszczęściami, gdy Hiob pyta: Za co? Wszechmogący uśmiecha się tajemniczo. W końcu, gdy Hiob traci dosłownie wszystko, na pytanie: Dlaczego? Bóg odpowiada: A bo ja ciebie Hiobie nie lubię. Mam wrażenie, że na podobnej logice opiera się krucjata kustosza Bazyliki Mariackiej Tomasza Korzeniowskiego przeciw budowie Teatru Elżbietańskiego na parkingu między ulicami Za Murami i Podwalem Przedmiejskim [na zdjęciu projekt]. Kustosz sugeruje, żeby teatr powstał na północnym cyplu Wyspy Spichrzów, inaczej protestom nie będzie końca. Oficjalny powód niechęci konserwatora zabytków to zaburzenie harmonii panoramy gdańskiej starówki. Tylko że tę panoramę mogą podziwiać jedynie psy ozdabiające swoimi odchodami wyleniały trawnik, mieszkańcy bloków przy ulicach Kocurki i Żabi Kruk oraz kierowcy stojący w korkach na Podwalu Przedmiejskim. Konserwator próbuje storpedować budowę, na którą po k