Doprowadził do tej osobliwej symbiozy Jan Krzyżanowski, który jeszcze przed rokiem dyrektorował krakowskiej operetce, teraz zaś nastał na stołecznym Targówku. Przywiózł ze sobą w wianie sympatyczny tekst Tadeusza ("Jama Michalikowa") Kwiatkowskiego, do którego muzykę dostroił Antoni (podsukiennicki kabaret "Kurierek") Mleczko: "Romek i Julka" czyli krakowski wariant sytuacji szekspirowskiej. Z tragedii ostał się wodewil, jako że krowoderskim murarzom w ich zwadach z murarzami zwierzynieckimi daleko do jadów z Werony. Tekst Kwiatkowskiego jest więc po prostu sympatyczny. Stwarza też szansę na barwne, żywe widowisko, w którym c.k. galicyjskie obyczaje wzbogacają się o bielański folklor. Umiał tę szansę wykorzystać reżyser i choreograf widowiska - Tadeusz Wiśniewski. W licznym zespole aktorskim prym wiodła Bożena Brun-Barańska jako pyskata przekupka z kwietnego rynku pod Sukiennicami, pani Floryanowa. Wyrazista w partiach aktorskich, zachwycała też wi
Tytuł oryginalny
Krowodrza na Targówku
Źródło:
Materiał nadesłany
Szpilki