EN

18.12.1980 Wersja do druku

Krotochwila z pegeeru i powtórka z marksizmu (fragm.)

CIĘŻKI ma żywot te­atr podejmujący teraz - w sensie najzupełniej do­słownym - tema­tykę współczesną. Nieprędko chyba zobaczymy siebie na scenie, jeszcze dłużej czekać będą bohaterowie dnia dzisiej­szego: robotnicy. Taki potoki paradoks, najtrudniej pisze się literatom wtedy, gdy więcej wolno. Bo wtedy nie wypada już odwoływać się do aluzyjek, niedomówień, przymrużeń i innych dwuznaczności. Trze­ba po prostu skonstruować prawdę artystyczną na kan­wie prawdy życia. Dotychczas mieliśmy półprawdy a i tak wybitni twórcy teatralni da­wali sobie z nimi rady na ty­le, by widz nie czuł się oszu­kany. Najgorszy jest ten kaganiec, który twórca zakłada sobie sam. Dobrowolnie, z pozora­mi przymusu, z góry ustawia­jąc się tak, by "to poszło". I szedł banał, półprawdy i ćwierćprawdy, co w sumie tworzy nie najciekawszy obraz polskiego teatru współczesne­go. I tak będzie, oby nie za długo. Trzeba więc sporej odwagi, by sięgać dziś p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Krotochwila z pegeeru i powtórka z marksizmu (fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Ludu nr 275

Autor:

Stanisław Mijas

Data:

18.12.1980

Realizacje repertuarowe