"Medea" w reż. Marcina Wierzchowskiego w Teatrze im. Horzycy w Toruniu. Pisze Grzegorz Giedrys w Gazecie Wyborczej - Toruń.
Marcin Wierzchowski, reżyser "Medei" Eurypidesa w Teatrze Horzycy, zapowiadał, że pohasa sobie po tej klasycznej tragedii. I pohasał. Medea - bohaterka tragedii Eurypidesa - była czarodziejką, córką Ajetesa, króla Kolchidy. Swojemu mężowi Jazonowi pomogła zdobyć złote runo. Małżonek okazuje się wiarołomny: aby zawrzeć pokój z królem Koryntu Kreonem, porzuca żonę dla jego córki Kreuzy. W rewanżu Medea morduje rywalkę, wysyłając jej w prezencie ślubnym suknię nasączoną trucizną. Zabija też swoich synów, których wychowała z Jazonem. Feministyczna wizja świata Marcin Wierzchowski, reżyser "Medei" Eurypidesa w Teatrze Horzycy, w swoich przedpremierowych wypowiedziach zaklinał, że będzie unikał feministycznej interpretacji klasycznej tragedii. Nie udało mu się. Wyraźną kreską poprowadził granicę oddzielającą świat męski od żeńskiego. Już pierwsza scena widowiska sygnalizuje, że losy Medei zrelacjonuje z kobiecej perspektywy. W fi