EN

17.11.2006 Wersja do druku

Krótki kurs wyzwalania się od przeszłości

"Medea" w reż. Marcina Wierzchowskiego w Teatrze im. Horzycy w Toruniu. Pisze Grzegorz Giedrys w Gazecie Wyborczej - Toruń.

Marcin Wierzchowski, reżyser "Medei" Eurypidesa w Teatrze Horzycy, zapowiadał, że pohasa sobie po tej klasycznej tragedii. I pohasał. Medea - bohaterka tragedii Eurypidesa - była czarodziejką, córką Ajetesa, króla Kolchidy. Swojemu mężowi Jazonowi pomogła zdobyć złote runo. Małżonek okazuje się wiarołomny: aby zawrzeć pokój z królem Koryntu Kreonem, porzuca żonę dla jego córki Kreuzy. W rewanżu Medea morduje rywalkę, wysyłając jej w prezencie ślubnym suknię nasączoną trucizną. Zabija też swoich synów, których wychowała z Jazonem. Feministyczna wizja świata Marcin Wierzchowski, reżyser "Medei" Eurypidesa w Teatrze Horzycy, w swoich przedpremierowych wypowiedziach zaklinał, że będzie unikał feministycznej interpretacji klasycznej tragedii. Nie udało mu się. Wyraźną kreską poprowadził granicę oddzielającą świat męski od żeńskiego. Już pierwsza scena widowiska sygnalizuje, że losy Medei zrelacjonuje z kobiecej perspektywy. W fi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Krótki kurs wyzwalania się od przeszłości

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Toruń nr 266/15.11.

Autor:

Grzegorz Giedrys

Data:

17.11.2006

Realizacje repertuarowe