Kupiłem bilety do warszawskiego teatru "Roma" na bardzo zachwalany w zakładzie pracy musical "Grease", autorstwa panów Jima Jacobsa i Warrena Caseya, który reżyserował p. E. Kępczyński. Autorami tłumaczonego tekstu byli panowie Siemasz i Ozga (piosenek), a scenografię opracował p. Chowaniec. (...) Uboga scenografia, nadrabiana nieco efektami z halogenowych jupiterów i obrazków diaskopowych, a na tym tle toczy się akcja. Toczy się ona wśród młodzieży college`u i to takiej, powiedzmy sobie, trochę z marginesu. (...) Gra aktorska ogranicza się do min i efektów głosowych na poziomie trupy jarmarcznej. Dialogi żargonowe z udziałem tzw. łaciny, co w mniemaniu autora ma uwiarygodniać środowisko, szczytem zaś dowcipu mają być... odgłosy z toalety. (...) Wszystko grane jest na poziomie kółka teatralnego przeciętnego powiatowego domu kultury. Nie pamiętam, by w całym spektaklu był moment, który by naprawdę pobudził mnie do śmiechu. By
Tytuł oryginalny
Krótka recenzja sentymentalna
Źródło:
Materiał nadesłany
Nasz Dziennik nr 42