SCENA Kameralna Teatru Polskiego w Warszawie niedawno wystąpiła z premierą sztuki Władysława Terleckiego pt. "Krótka noc". Autor nie odchodząc od głównego nurtu tematycznego swojej twórczości, zwraca się ku zdarzeniom z naszej historia dziewiętnastowiecznej. Patrzy na dawne wypadki z dystansem, refleksyjnie, a przede wszystkim szukając przesłanek uniwersalnych, chętnie eksponuje w swojej twórczości sytuacje niedopowiedziane do końca, racje nie zgłębione do dna. Akcję sztuki umieszcza autor w zajeździe pogranicznego miasteczka w zaborze pruskim, w kwietniu 1863 roku. Treścią dramatu są wydarzenia jednej nocy. Fakty - niestety - historyczne: jeden z wybitnych przywódców powstania styczniowego, Stefan Bobrowski, zostaje sprowokowany do udziału w pojedynku. Bobrowski, jako krótkowidz i niezbyt biegły w strzelaniu wie, że zginie. Przybywa jednak na tragiczne spotkanie. Umiera nie jako bohater, ale wyeliminowany , przeciwnik polityczny. Terlecki napi
Tytuł oryginalny
Krótka noc klęski
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Powszechne Nr 4