- To bulwersujące! Taki spektakl nie powinien być pokazany młodzieży - mówili zbulwersowni nauczyciele, którzy obejrzeli w piątek w Krośnieńskim Domu Kultury wielokrotnie nagradzane przedstawienia "Szepty" i "Głosy" [na zdjęciu].
- Poszliśmy z młodzieżą na spektakl o agresji, ale to, co zobaczyliśmy, było nie do zaakceptowania. Ze sceny płynął stek przekleństw, wulgaryzmów. Przed przedstawieniem nasz uczeń spotkał się z agresją ze strony jednego z aktorów. - Drzwi były zamknięte, więc chłopiec spytał, kiedy będzie można wejść. Aktor złapał go, popchnął w kierunku drzwi i powiedział: - Otwórz sobie sam - opowiada nauczycielka języka polskiego z Zespołu Szkół Mechanicznych w Krośnie. W piątek w Krośnieńskim Domu Kultury wystąpił teatr Krzyk z Maszewa. O spektaklach tej amatorskiej grupy kierowanej przez Marka Kościółka mówi się, że są "krzykiem pokolenia bez wartości". Młodzi ludzie próbują zadawać pytanie: kto jest winny agresji i nienawiści młodych. Inspiracją ich najnowszego spektaklu "Głosy" były wydarzenia w toruńskiej szkole, gdzie uczniowie włożyli nauczycielowi na głowę kosz na śmieci. "Szepty" to obraz młodych, samotnych ludzi rozpaczliw