Twórca wspaniałych "Satyr" i "Bajek", autor "Myszeidy" i "Monachomachii", pionier formy powieściowej na gruncie polskim, wytworny stylista, wszechstronnie utalentowany książę biskup warmiński próbował swych sił również i na polu komediopisarstwa. Choć były to raczej marginalia jego twórczości - i tu spotkamy się z jego pełnym mądrości humorem w piętnowaniu przejawów otaczającego go głupstwa, ludzkich przywar i słabostek, małpowania obcych wzorów, pijaństwa i warcholstwa. Przy całym bowiem sentymencie dla dawnego, sarmackiego obyczaju potrafił Ignacy Krasicki doskonale odróżnić to, co tradycja niosła w sobie zdrowego - od tego, co późniejszy poeta nazwie "czerepem rubasznym". W "Krosienkach", wystawionych obecnie przez Teatr "Wybrzeże", dostaje się od Krasickiego obu stronom: przystrojonym w peruki i pluderki modnisiom, przybierającym zapożyczony styl - i szlachciurom - "panie bracie" reprezentowanym przez Rubasiewicza, nie uznającego towarzys
Źródło:
Materiał nadesłany
"Głos Wybrzeża" nr 43