"Dwunastu gniewnych ludzi" Reginalda Rose'a w reż. Adama Sajnuka w Teatrze Miejskim w Gliwicach. Pisze Kamil Bujny w Teatrze dla Wszystkich.
"Dwunastu gniewnych ludzi" w reżyserii Adama Sajnuka nie jest spektaklem politycznym. Nie jest, choć przecież mógłby być - tego też pewnie, obserwując dzisiejszą debatę nad stanem praworządności i sprawiedliwości w Polsce, mógłby oczekiwać widz, wchodząc na salę teatralną. Twórcy jednak nie decydują się na taki krok, stronią od doraźnych, politycznych komentarzy, kierują się raczej w stronę bezpiecznej, acz uniwersalnej refleksji nad sprawiedliwością i zaufaniem obywateli wobec instytucji oraz urzędników państwowych. Czy można być pewnym winy oskarżonego, wydając na niego wyrok? Czy da się przy tym mieć silne przekonanie o własnej nieomylności? Te dwa pytania zdają się determinować refleksję prowadzoną w "Dwunastu gniewnych ludziach", choć podejmowane są na tyle szeroko, że nie odnoszą się wyłącznie do prawnych kazusów i sądowych realiów. Sajnuka interesuje bardziej to, co moglibyśmy umownie nazwać psychologią i filozofią or