(...) Wiosną obejrzałem w Lublinie spektakl "Iwanowa" Czechowa w reżyserii Ignacego Gogolewskiego i scenografii Leszka Mądzika. Reżyser, mimo zapowiedzi w programie nie wystąpił na scenie w tytułowej roli. Całe przedstawienie wydało mi się od strony aktorskiej jakoś przerysowane i manieryczne. Odniosłem wrażenie jakby Gogolewski budował je wokół koncepcji owej głównej roli, którą ostatecznie dał grać na premierze Henrykowi Sobiechartowi, ale do końca ani jego, ani pozostałych wykonawców do tej koncepcji nie dostosował. Wydaje mi się, że miało to być i powinno było być przedstawienie "prowadzone" przez reżysera - Iwanowa - ze sceny, już w trakcie jego trwania. Tymczasem stało się inaczej. Szkoda. Warto jednak odnotować debiut Leszka Mądzika (o którego Scenie Plastycznej niedawno pisałem) - w "normalnym" teatrze. Gogolewski zrobił wreszcie to, czego nie robił nikt przed nim - zaczął wiązać Teatr im. Osterwy
Tytuł oryginalny
Kronika wypadków teatralnych (fragm.)
Źródło:
Materiał nadesłany
Literatura