EN

23.10.2000 Wersja do druku

Królowej portret własny

Sobotni wieczór upłynął w Teatrze Polskim w Warszawie pod znakiem jubileuszu Niny Andrycz. I był to jubileusz podwójny: 85. rocznica urodzin i 65-lecie pracy artystycznej. Artystka określana mianem "heroiny dramatycznej" zaproponowała swej macierzystej scenie spektakl "Lustro", na który złożyły się dwa utwory: "Wakacje z diabłem" pióra jubilatki oraz "Lustro Królowej" Andrzeja Kondratiuka. W części pierwszej Nina Andrycz podzieliła się z widzami swoją refleksją na temat sztuki aktorskiej, mówiła o swych życiowych pasjach i chwilach samotności. Wspominała też swych mistrzów, którzy nauczyli ją miłości do teatru oraz o rolach królowych, które w teatrze szybko stały się jej specjalnością. W części drugiej aktorka wdała się w dyskurs z lustrem ze swej garderoby. Ta część, pisana ze zdecydowanie lepszym wyczuciem sceny zsunęła nieco "heroinę dramatyczną" z boskiego piedestału. Aktorka przyznała, że jak każdy człowiek nie pozbawiona jes

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Królowej portret własny

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 248

Autor:

Jan Bończa-Szabłowski

Data:

23.10.2000

Realizacje repertuarowe