"Prezydentki" Wernera Schwaba w reż. Piotra Kruszczyńskiego w Teatrze Nowym w Poznaniu. Pisze Iwona Torbicka w portalu kulturaupodstaw.pl.
O aktorkach, budzących szacunek i podziw, mówiło się kiedyś w środowisku: aktorzyce. To był wyraz najwyższego uznania dla ich sztuki. Aktorzyce potrafią rozbawić, wzruszyć, zawstydzić, zasmucić. Wywołać obrzydzenie, litość i przerażenie. Przez te wszystkie emocje przechodzą widzowie "Prezydentek", najnowszej premiery Teatru Nowego. Chciałoby się powiedzieć, że to jedna ze smakowitszych premier w Teatrze Nowym, gdyby nie fakt, że mówimy o sztuce fekalnej Wernera Schwaba i takie porównania brzmią wręcz perwersyjnie. "Prezydentki" koncentrują się na najbardziej obrzydliwych, najintymniejszych aspektach ludzkiego życia. Wszędzie, gdzie były pokazywane budziły skrajne emocje. W Polsce sztuka weszła do repertuarów teatralnych, siedem lat po światowej premierze w Wiedniu - w 1997 roku, wyreżyserował ją w Olsztynie Tomasz Dudkiewicz. Dwa lata później za tekst wziął się Krystian Lupa, który swoją wersję pokazał w Teatrze Polskim we Wrocław