"Maria Stuarda" w reż. Dietera Kaegi w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Andrzej Chylewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Dość niespodziewanie zaowocowała inicjatywa Michała Znanieckiego, dyrektora Teatru Wielkiego w Poznaniu, obwołująca rok 2011 w gmachu pod Pegazem "Rokiem kobiet". Inaugurująca go poznańska premiera opery "Maria Stuarda" Gaetana Donizettiego okazała się polską prapremierą i to w z górą 175 lat po premierze oryginału! Dodać należy od razu, że natychmiast stała się znaczącym wydarzeniem. Nie tylko za sprawą międzynarodowej obsady premierowej, wykonawczej i realizatorskiej. Od samego początku ta jedna z ponad siedemdziesięciu oper w dorobku żyjącego zaledwie 51 lat mistrza włoskiego belcanta miała kłopoty. A to z cenzurą, a to z wykonawczyniami dwóch głównych ról kobiecych (kłótnia aż po bójkę), aż po śmierć jednej z nich (Maria Malibran). I musiało minąć ponad sto lat, by opera ta powróciła na sceny Londynu i Carnegie Hall. Ale okazało się, że było warto, o czym świadczy obecny wzrost popularności (wystawienia i nagrania) tej bardzo