EN

29.11.2002 Wersja do druku

Królowa piękności z Leenane

Sztuka irlandzkiego dramaturga Martina McDonagha w atmosferze codziennej nudy ukrywa bogactwo emocji. Świetnie wydobył je reżyser Robert Gliń­ski. W samotnej chacie mieszka Maureen Folan z matką, która robi wszystko, by jej 45-letnia już córka nie poznała żadnego mężczyzny -kłamie, intryguje, pali przychodzące do niej listy. Opuściły ją już dwie córki, które założyły własne rodziny w miastach, staruszka boi się więc zostać sama. Maureen nie pozostaje jej dłużna. Koszmar dwóch, skaza­nych na siebie, nieszczęśliwych istot, wydaje się bez wyjścia. Mirosława Dubrawska stworzyła wstrząsający portret starej kobiety, która chwyta się niegodnych sposobów, by uchronić się od beznadziei samotności. Maureen Jadwigi Jankowskiej-Cieślak to zrazu nieprzebierająca w środ­kach ordynarna jędza. Z wolna poznajemy, jak jest zaszczuta. I choć trudno usprawiedliwić metody, przynajmniej rozumiemy powody deter­minacji. W roli jej przyjaciela wystąpił S�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 278

Data:

29.11.2002

Realizacje repertuarowe