Piąty festiwalowy spektakl operowy "Ubu Król" w wykonaniu Teatru Wielkiego w Łodzi rozbawił bydgoszczan. Muzyka Krzysztofa {#os#5776}Pendereckiego{/#} to prawdziwa opera buffo, która bawi zarówno aktorów-wokalistów, jak i festiwalową publiczność. "Ubu król" Alfreda {#au#620}Jarry'ego{/#} znany jest już w Polsce z wielu inscenizacji teatralnych. Wczoraj w niedokończonym gmachu Opery Nova na I Bydgoskim Festiwalu Operowym widowisko o głupocie i chamstwie tyranii wystawił teatr łódzki. Penderecki użył różnorodnych, często prześmiewczych środków wyrazu - obok charakterystycznej dla współczesnej muzyki atonalności pojawiają się kontrastujące, niezwykle melodyjne fragmenty, harmoniką przypominające opery {#au#1956}Musorgskiego{/#} i {#au#3091}Glinki{/#}. Jednym z piękniejszych momentów spektaklu jest scena dworu carskiego - muzyka, obraz i efekty specjalne (dymy) tworzą całość, której dramatyzm potęgują elementy romantycznej muzyki r
Tytuł oryginalny
Królewski Ubu
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Regionalna nr 99