Już nie operetka, ale jeszcze nie musical, więc określa się "Króla włóczęgów" R. Frimla mianem romantycznej komedii muzycznej. Mimo, że dzieło trudne do jednoznacznego zdefiniowania jako gatunek, to przyznać należy, nie ujmuje piękną, melodyjną muzyką, wartką akcją, miłosnymi perypetiami i odrobiną humoru. Oczywiście w finale mamy happy end oraz węzeł - na szczęście nie gordyjski, ale małżeński - łączący Katarzynę i Villona.
Najnowszą inscenizację "Króla włóczęgów" przygotowuje Teatr Muzyczny w Gliwicach - premiera 26 kwietnia. Reżyserii podjął się Jan Szurmiej, autorką scenografii jest Małgorzata Treutler, a choreografii Wioleta Suska, od strony muzycznej premierę przygotuje Andrzej Zubek. W głównych rolach zobaczymy: K. Gosztyłę. M. Lach-Strąg, A. Dołęgę i A. Smogórę.