Nie bez racji dramat Augusta Strindberga "Eryk XIV" został nazwany szwedzkim "Hamletem". Strindberga, podobnie jak Szekspira interesują nie fakty historyczne, lecz charaktery władców, ich czyny, słabości, siła i uczucia. W "Eryku XIV" Strindberg sugestywnie rysuje właśnie charaktery ludzi XVI wieku, wyrażając to poprzez uczucia i słabości bliskie współczesnym. Sztuka ta pociągała najwybitniejszych reżyserów. Głośna jest inscenizacja Wachtangowa w moskiewskim Mchacie w 1921 r. za caratu "Eryk XIV" był zabroniony jako sztuka ukazująca postać władcy bez należnego respektu, zaś w 1965 r. wystawił ją w Malmö wybitny reżyser filmowy Ingmar Bergman powierzając rolę Karin swojej czołowej aktorce, Bibi Andersson. "Opis charakteru człowieka bez charakteru - oto czym jest mój Eryk XIV" - pisał August Strindberg. Ale człowiek bez charakteru - to bynajmniej nie wariat. A w ten sposób pojął postać króla reżyser telewizyjnego spektaklu - Jerzy Grzegorzewsk
Tytuł oryginalny
Król Szalony
Źródło:
Materiał nadesłany
Ekran Nr 49