Tylko raz w listopadzie (22.11.) będzie można obejrzeć wybitny spektakl w warszawskim Teatrze Wielkim - "Król Roger" Karola Szymanowskiego. Reżyserem tej nietypowej opery, którą sam kompozytor nazywał dramatem muzycznym, jest Mariusz Treliński, uchodzący za wizjonera teatru. Jego koncepcję dzieła wspiera tutaj, podobnie jak i przy realizacji "Madame Butterfly", znakomity scenograf Boris Kudlicka. "Król Roger" od początku swojego scenicznego żywota (czyli od 1926 r.) wywoływał duży oddźwięk u publiczności zarówno z powodu libretta jak i muzyki. Libretto, którego autorami są pospołu: Jarosław Iwaszkiewicz i Karol Szymanowski nie ma w sobie nic z tradycyjnego dramatu opery: brakuje w nim wyrazistej akcji, ostrego konfliktu między bohaterami, napięć. Rzecz dotyczy idei i emocji z nimi związanych, w dodatku przedstawione to jest w sposób wieloznaczny, poetycki i mocno symboliczny. Dramat traktuje o upadku i narodzinach wiary, pokazuj
Tytuł oryginalny
Król Roger XXI wieku
Źródło:
Materiał nadesłany
Przegląd Techniczny nr 48