Przed blisko ćwierćwieczem Thomas Bernhard specjalnie dla Bernharda Minettiego napisał rzecz teatralną zatytułowaną "Minetti". W długim, bełkotliwym monologu, wygłaszanym u kresu życia, tytułowy bohater uporczywie powraca do swego "zerwania z literaturą klasyczną", czasów swej artystycznej świetności i skandalu, który zmusił go do rezygnacji z dyrektury teatru w Ostendzie oraz przeszło trzydziestoletniej banicji w prowincjonalnej mieścinie. Życiowy bankrut, a może zapoznany geniusz teatralny, stara się przekonać rozbawionych uczestników sylwestrowego balu w jednym z ostendzkich hoteli, jego personel, a także publiczność, że ostatnim przejawem prawdziwej sztuki, zagrożonej w naszych czasach trywialnością i brakiem autentyzmu, jest jego własna kreacja postaci szekspirowskiego "króla Lira w masce sporządzonej przez samego Ensora". Szkoda tylko, że ze sceny płynie rzeka natrętnego gadulstwa. Thomas Bernhard - zmarły przed dziesięciu
Tytuł oryginalny
Król Li(t)r w masce Jęzora
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Solidarność nr 51