"Król Lear po polsku" w reż. Krystiana Nehrebeckiego na Scenie SAM w Gdyni. Pisze Przemysław Gulda w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.
Wielki mistrz rodzimej rozrywki powraca w zaskakujący sposób: w skromnym spektaklu, na małej scenie, pod pseudonimem. Ale momentami śmieszy jak za dawnych lat. Najnowszą premierą gdyńskiej sceny SAM, działającej przy tamtejszym Centrum Kultury jest spektakl "Król Lear po polsku". Według programu rozdawanego widzom, autorem tekstu, na którym oparte jest to przedstawienie, wyreżyserowane przez debiutanta na tym polu, wcześniej znanego jako aktor, Krystiana Nehrebeckiego, jest niejaki Paweł Binke. Ale oczywiście to zagadka, której nie sposób nie rozwiązać - wystarczy wczytać się w ów program, albo po prostu wsłuchać się w tekst. Oto bowiem z pozoru bardzo zwyczajna, momentami wręcz banalna, współczesna opowiastka o aktorze o szekspirowskich aspiracjach, wątpliwym artystycznym życiorysie i uwłaczającej dziesiejszej codzienności, okazuje się brzmieć w sposób, który świadczy o wielkim talencie do wyłuskiwania z rzeczywistości najbardziej zabawnych ab