JAROSŁAW ABRAMOW NEVERLY - pisarz: Zwróciłem uwagę na spektakle pokazywane "na bis" przede wszystkim "Króla Edypa". Mimo wielkich skrótów nic nie stracił ze swego mądrego przesłania, mówiącego o tym, jak pycha rodzi tyranię. Technika telewizyjna pozwoliła reżyserowi Laco Adamikowi uporać się z tak niewdzięcznymi w teatrze rolami, jak Przewodnik chóru, ślepy wieszcz Tyrezjasz czy sam Chór. Stary i piękny przekład Kazimierza Morawskiego zabrzmiał pełnym blaskiem. Zarówno Jan Frycz w roli Edypa jak i Jokasta - Teresy Budzisz-Krzyżanowskiej, czy wspomniany już Tyrezjasz Jana Peszka i Przewodnik chóru - Tadeusz Huk, wypadli znakomicie. Innym spektaklem "na bis", współczesnym, ale znów udowadniającym starożytną prawdę o tym, że teatr to jednak słowo i treść, była komedia Jerzego Niemczuka "Nieboskie stworzenie" w reżyserii Pawła Karpińskiego. Zwraca uwagę język i ucho autora na wszelkie jego odmiany. Aktorzy mieli napisane role i umieli z tego
Źródło:
Materiał nadesłany
Polityka nr 32
Data:
07.08.1993