EN

23.02.2004 Wersja do druku

Król bierze wszystko

Na zakończenie "Koronacji" bo­hater otrzymuje z rąk Króla symbol wtadzy. Bierze wszystko, opuściwszy żonę, straciwszy oj­ca i odrzuciwszy całe swoje do­tychczasowe ja. Trzydziestolatek Maciek Borowiecki dopiero te­raz zaczyna samodzielne życie. Jakie będzie? Jakie będą jego wybory, te już bardziej świadome, nie wymu­szone przez rodzinę i splot przypadko­wych okoliczności? Tego nie wiadomo. Nie ma żadnych gwarancji, że życie skłamane, życie w cudzej skórze nagle - jak za dotknię­ciem czarodziejskiej różdżki - odmieni się na lepsze. Na pewno będzie inne. Marek {#os#27506}Modzelewski{/#} w "Koronacji" opo­wiada na pozór banalną historię o opóźnio­nym dojrzewaniu. Opóźnionym nie dlatego, że bohater jest ociężały, ale dlatego, że życie nie zmusza go do samodzielności, że życie wybiera za niego i pewnego dnia okazuje się, że wszystko, co go otacza jest zakłamane: niechciany zawód, nieudane małżeństwo, naskórkowe więzi z rodzin�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Król bierze wszystko

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Nr 45

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data:

23.02.2004

Realizacje repertuarowe